Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2019

O czeskich Rarogach!

Obraz
Od kilku lat na naszych podglądach, głównie na płockim orlenie, można regularnie obserwować Raszkę - samicę raroga.  Dzięki niej, temat rarogów w Polsce odżył, i wszyscy zastanawiają się, czy znajdzie kiedyś u nas partnera? czy rarogi stanął się u nas lęgowe? czas pokaże. Pogrzebałem ostatnio trochę w necie w poszukiwaniu jakiś info o najbliższych Polsce populacjach tego piękna ptaka i znalazłem - Czechy i Słowacja.    fot. Alob, Prawdopodobnie Raszka         na MPECU Zacznę od Czech.  Organizowana jest tam z tego co zrozumiałem grupa  terenowa, niestety niezbyt liczna, która zajmuje się ich obserwowaniem. W 2015 roku grupa ta była większa (około 15 osób, zwykle około 5), niestety nie przyniosło to pożądanego efektu jakim miało być stwierdzenie nowych gniazdujących par. Rocznie jednak obserwują, tak średnio po trzy nowe pary. Pary te wykazują się zachowaniami terytorialnymi, zalotami, jednak potem nie udaje się potwierdzić ich sukcesu lęgowego. Sumując jednak te obserwac

O sokołach wędrownych w Czechach..

Obraz
Dzisiaj będzie o sokołach wędrownych w Czechach, znalazłem ciekawe info w artykule, pracy Pana Davida Horala. i chciałbym się tym podzielić. O tych czeskich sokołach niewiele wiemy, niema tam tylu podglądów co w Polsce, czy w Niemczech (właściwie to był/jest jeden), a chyba dobrze wiedzieć jak się sokołom żyje w krajach sąsiadujących z Polską.  Sokoły w Czechach nigdy nie należały do najczęściej wstępujących ptaków drapieżnych. Brakuje odpowiednich danych historycznych aby móc jasno określić stan liczbowy populacji przed horrorem związanym z DDT. Wiadomo jednak, że w latach 60-tych właściwie sokoły wędrowne w Czechach już nie występowały. W latach 90-tych wraz z zakazami dotyczącymi DDT europejska populacja zaczęła się odradzać, odrodzenie to obejmowało również Czechy. Pierwsze stanowisko lęgowe stwierdzono w 1995 roku. Od tamtej pory, takich tylko stanowisk przybywa. Trzeba tutaj zwrócić uwagę na to, że Czeskie sokoły w głównej mierze gniazdowały na terenach górzystych, zakła

O lęgach z udziałem z sokolich hybryd

Obraz
W 1998 zaobserwowano nową parę sokołów gniazdującą w Bohuslän, Szwecja. Już na pierwszy rzut oka wydawało się to być dziwna para. W gnieździe znaleziono jedno młode, samiczkę. Pobrano jej próbki krwi i zaobrączkowano. Jako iż pisklę wydawało się być dość spore – 1180 g w 26 dniu życia, zaczęto coś podejrzewać, to też szybko wzięli się za analizę DNA. Pisklę potem znikło z dnia na dzień jako podlotek – prawdopodobnie małą samiczkę porwał puchacz. Testy dna pisklęcia wykazały, że nie było one „czystym” sokołem wędrownym, a jego geny były bardzo bogate – a co najważniejsze, w żyłach tej młodej samiczki, płynęła też krew Białozora! Samiec w tej parze był duży (wg. opisów, duży jak samica), ciemny, i bardzo nieuchwytny, podobno posiadał jakąś małą obrączkę, niestety jego nie udało się złapać, ani odczytać tej jego obrączki. Rok później złapano samicę, wraz z jej następnym lęgiem (2 młode). Badania DNA dwójki piskląt potwierdziły, że ich rodzicami jest ta sama para ptaków, co tej samicz

Kolory nóg u piskląt

Obraz
Ostatnio na twitterze zapoczątkowałem ciekawą dyskusję – o nogach maluchów w Rochester, czemu trójka z nich ma niebieskie a jedno żółte. A w amerykańskich gniazdach to bardzo częsta sytuacja. Otrzymałem bardzo ciekawe odpowiedzi. Na początku dostałem odpowiedź od pani Lisy, która napisała mi, że takie kolory łapek biorą się stąd, że rodzice są hybrydami! (z Białozorami, Rarogami, albo innymi). Napisała, że młode sokoły wędrowne mają żółte stopy, większe gatunki sokołów mają niebieskie. Na zdjęciu jest matka młodych, Beauty, Lisa odniosła się do niej, że nie wygląda jej na ona na całkowicie czystej krwi peregrinusa. I tu małe wtrącenie ode mnie, faktycznie, uroda Beauty, jest nadzwyczajna, stąd jej imię. Niema ucha, ma ciemną głowę, i tył, wręcz granatową, a jej pierś czasami wydaje się mieć jakiś taki różowawy, pomarańczowy, połysk? Na ten wpis pani Lisy, wczoraj odpowiedziało oficjalne konto sokołów z Rochester. Odpowiedzieli, że znają pochodzenie swoich dorosłych sokołów,